top of page

Sesja noworodkowa Michaliny
Dom to nie metry, a miłość, która go wypełnia.
Często słyszę: „Nasze mieszkanie jest za małe na sesję…” – a potem wchodzę do Waszego świata i widzę, że to nie przestrzeń tworzy magię, tylko ludzie, którzy ją wypełniają.
Ta sesja noworodkowa odbyła się w domowym zaciszu – tam, gdzie czujecie się najlepiej, gdzie pachnie poranna kawa, a na kanapie leży ulubiony koc. Bez względu na to, czy mieszkacie w dużym domu czy w przytulnym mieszkaniu, najważniejsze jest światło, emocje i czułość, którą mogę dla Was zatrzymać.
Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć je w powiększeniu:

bottom of page
























